poniedziałek, 6 stycznia 2014

LAST DAY

Wczoraj około godziny 12 przyszła do mnie moja przyjaciółka. 
Jest dla mnie jak siostra. Czasami się kłócimy, ale po jakimś czasie dochodzimy do wniosku, że jednak przyjaźń to super sprawa i nie potrafimy długo się na siebie złościć. 
Wiem, że gdy mam jakiś problem, zawsze mogę się do niej zwrócić. Ufam jej jak nikomu innemu :)


Po gadaniu i robieniu zdjęć ubrałyśmy się i pojechałyśmy na zawody na AWF do jej chłopaka. 
Było bardzo dużo zawodników i nie wiedziałyśmy na którą z konkurencji patrzeć. 





Do domu wróciłyśmy około godziny 19 :)
Dzień uważam za bardzo udany.... 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz