czwartek, 2 stycznia 2014

HAPPY NEW YEAR!

29 grudnia pojechałam ze znajomymi na mazury. 

DAY 1
Godzina 9... Wstajemy, jemy śniadanko i w drogę! 



Po kilku godzinach dojechaliśmy na miejsc. Dam w którym mieszkaliśmy był na prawdę duży. 


Zjedliśmy obiad i poszliśmy na krótki spacerek nad jezioro. Zachód słońca był na prawdę przepiękny.




Gdy wróciliśmy do domu dostałam od przyjaciela (trochę spóźniony) prezent świąteczny.


Trochę się rozgrzaliśmy i poszliśmy na kolację. :)

DAY 2
Po śniadaniu okazało się, że mamy w domu paru dodatkowych lokatorów.... 5 zmarzniętych motyli :))


Po śniadanku i krótkiej przerwie wszystkim zachciało się spacerku.. Zimno jak nie wiem co, wszędzie dookoła  pola... Gdzie tu iść?... NO JAK TO GDZIE?! W POLE!
No to idziemy... 
Spacer po polu i śnieg po kolana... ;))



Dopiero jak już byliśmy pod drzwiami do domu wyszło słońce i zaczęło robić się ciepło...
Wieczorem mięliśmy zaplanowane ognisko, ale znowu zrobiło się zimno, więc wszystkie kobity uciekły do domu, a faceci stali i piekli kiełbachy ;)) 


DAY 3
Śniadanko, znowu spacer i basen w hotelu Gołębiewski :))


Po 2 godzinach moczenia się w basenach przyszła pora na obiad.. Tylko gdzie zjeść ten obiad?.. 
Po minucie dyskusji jednogłośnie postanowiliśmy, że zjemy obiad w hotelu, bo jesteśmy na tyle głodni, że nie dojechalibyśmy do domu ;) Wykupiliśmy sobie możliwość skorzystania ze szweckiego stołu.
Moje postanowienie noworoczne to odchudzanie się.. Na szczęście był 31 grudnia więc mogłam zaszaleć z jedzeniem ;) 
Najpierw cały talerz kalmarów, frytek, gotowanych warzyw i sałaty....


Potem talerz przepysznych ciasteczek :))


Po obiedzie (a właściwie obiado-kolacji) wróciliśmy do domu. Przyszedł czas na przygotowania do imprezy sylwestrowej :) 
W tym roku cekinową sukienkę, buty na obcasie, makijaż i świetna fryzura zostały zastąpione legginsami, dużą bluzą oraz ocieplanymi butami ;)


Pomimo braku sukienki, szpilek i makijażu bawiłam się świetnie ;) W legginsach jest o wiele łatwiej tańczyć niż w obcisłej, krótkiej kiecce ;)
Po odliczaniu, wypiciu szampana i złożeniu sobie noworocznych życzeń wyszliśmy na dwór i zaczął się pokaż sztucznych ogni :)


SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!










 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz